Nadchodzi zima...
Wydawać by się mogło, że nie robimy nic w ogrodzie i czekamy do wiosny, nic bardziej mylnego - w ogrodzie zawsze jest coś do roboty...
- Kończymy porządkować rabaty, jeśli nie zrobiliśmy tego w listopadzie i czyścimy narzędzia ogrodnicze (natłuszczamy części metalowe),
- Zabezpieczamy przed mrozem rośliny wrażliwe na mróz,
- Usypujemy kopczyki na różach,
- Zabezpieczamy donice, w których zimują rośliny,
- Nakładamy na drzewa osłonki chroniące przed gryzoniami,
- Przy niedawno zasadzonych drzewach usypujemy kopczyki, by chronić bryłę korzeniową,
- Podlewamy rośliny zimozielone, zarówno w donicach jak i w gruncie - należy to robić tylko i wyłącznie w dni bezmroźne i bezdeszczowe (brak wody może spowodować ich zasuszenie, tzn. susza fizjologiczna),
- Wywieszamy pokarm dla ptaków - samodzielnie zrobiony karmnik będzie cudowna dekoracją ogrodu,
- Nie kosimy już trawnika i nie składujemy na nim zbyt dużo śniegu - spowoduje to powstawanie "łysych" plam na wiosnę,
- Robimy systematyczny przegląd roślin przeniesionych z zewnątrz(podlewamy, zbieramy zżółknięte liście, obcinamy suche gałązki, robimy opryski jeśli to konieczne),
- Sprawdzamy stan bulw i kłączy wykopanych jesienią (dalii, mieczyków, lilii, itp.),
- W końcu grudnia malujemy wapnem pnie drzew owocowych,
- Zabezpieczamy przed zbyt dużym śniegiem rośliny podatne na łamanie się pod jego ciężarem, strząsamy z nich śnieg na bieżąco
- Dekorujemy dom na nadchodzące Święta.
Styczeń w ogrodzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz